Czekam
Zmęczone puste dłonie
wyciągam do słońca.
Czekam.
Może uchwycą promień,
który napełni mnie nadzieją,
który ogrzeje moje serce
aby mogło kochać, nienawidzieć żyć.
Lecz słońce kryje się za chmury.
Pozostaje chłód w sercu
i puste zmęczone dłonie.
autor
M_aGDIK
Dodano: 2005-08-27 16:43:55
Ten wiersz przeczytano 433 razy
Oddanych głosów: 2
Klimat Melancholijny
Tematyka
Nadzieja
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.