Czekam czyli o pewnej miłości
Inspirowane autentycznymi wydarzeniami. Smsy są prawdziwe !
1
Szedłem do przyjaciela
czarny kot w oczy
patrzył tak smutno
przebiegł drogę mi
przerażony
Wszedłem uśmiech duszy był
zwykły dźwięk w kołatanie
młota zmienił serce me
Przyszedł sms to jego
dzika treść :
"Cześć Mateusz, sory ale nie pójdę z Tobą
na kawę,
ani na spacer, ani nigdzie ZROZUM I WYBACZ.
Ania"
2
Ciemność ogarnęła mnie
Próbowałem zbiec nieudolnie
W ciemności biły, katowały mnie
sępy, hieny i inne robactwo
mające człowieczy wymiar
rzucony na kolana – wstałem
by udowodnić im, że
krew moich łez nie zabije mnie
Zagoniony i zmuszony – stałem w
bagnie
milimetr po milimetrze spadałem
w gardziel bestii – rozpacz
zakrzyczał ktoś „dość”
Spotkałem Tego Który Jest
Powiedział : czekam na Ciebie
cały czas, ale przecież ty masz jeszcze
kilka szans
Wstałem – bestia zdechła
Ciemności – słońce zabiło
Z kolan podniesiony – idę dalej
Do mojego zachodu słońca
3
Mój Król Pan smutek
w sercu goryczy był
Gdy wyszedłem z nieba
niewinnego koloru spadał
puch
Zdjąłem czapkę
wzrok ku niebu
wysłannik Boga
pocieszył mnie
śnieg
4
Straciłem bardzo dużo czasu
Myślałem że Mój Bóg porzucił mnie
a On tylko – czeka- na powrót mój
W samotność stoczyć się chciałem – w
zapomnienie
żywo-martwych dusz – zrozpaczonych
Szukałem miłości w rzeczach –
zbytek
nic nie wartych sztucznych bytów
Widziałem tylko zmierzch słońca –
życia
nie umiałem o nim zapomnieć
aż nagle człowiek – wyprostował
mnie
Pokazano mi istnienie – nieznane
sercu mojemu – prawdziwe życie
Wstaję teraz by już nie Trwać
tylko całym sercem żyć
Pokocham Damę – druga połowę serca
mojego
5
Powiem ci Matko poezjo
jak poznałem Zielonego Oceanu
czar
Wspomnienie poznania jej
niech żyje na wieki
Poznałem cię przypadkiem
ułamkiem chwili
z auta wysiadałem
głos wnętrza powiedział
poczekałem
zamknąłem za Tobą drzwi
Zderzenie oceanów mimowolne
się stało
6
Spotkałem anioła
w pełnym czarnych myśli
życiu, anioł światłem
poraził zielonych iskier
smutne serce me
Trwaj chwilo dobra
choćby ostatnich kilka sekund
niech porwie płomień życie me
7
Potem owa Dama
w wywodzie o cierpiętnika
zapytała mojej przyjaciółki
Tylko ona w cieniu
zobaczyła to coś
co każdy ma
Mijał czas
znów spotkałem cię
wiedziałem
że będziesz
W nocy przyszedł
psiak pluszowy
do Twoich rąk chciał iść
Tak się stało
8
Szedłem przez świat
będąc w jednym miejscu
mrocznych duszy bram
Istnienie bolało – samotność
Nagle człowiek – Dama
poraziła okruch lodu
i zwątpienia – pragnę
patrzyć w dwa morza
zielenią wypełnione
Moje demony zostały
poskromione – teraz krok
krok intryguje mnie
Boże dlaczego teraz
kiedy pogodziłem ze światem się
wzywasz do życia mnie
dziękuję za czas – żałuje
tych straconych chwil
Teraz wiem, że mam
prawo by dla Niej żyć – miłość
9
Mieliśmy spotkać się jeszcze raz
Zwlekałem
W snach najśmielszych
pragnąłem śmierci
Życie wyrokiem było
Teraz - wiele się zmieniło
iskra zaćmiła - marzenia senne
byłem w nie bycie
traciłem młode życie
lodem serce pokryte zostało
Zeusa gniew rozkazał
wiecznemu dzieciakowi z łukiem
iskra została wysłana
poznałem życia sens
czy pójdę dalej ? - czas pokaże
czy pokrywa lodu zniknie ?
w sercu mego żarze – zauroczenie
10
Nie myślałem ze iskra - nie przemija
zapadła miedzy nami
moje wielki oczy - strach
pokonał smutkiem duszy - zrezygnowałem
zostało pogorzelisko po iskrze
Usłyszałem głos - nie twój
wstrząs - gęsią skóra
żołądek w gardle - utknął
Bitwa myśli buntu - odwaga
prostokąt i sznur - dały głos
Prawie ugaszona iskra - zapłonęła
tak jak pożar żywego człowieka,
który w prostocie myśli o tobie -
zauroczenie
Pora Mój Panie w moim istnieniu
zauważyć tak proste i niedorzeczne
pytanie samobójczej myśli
czy to miłość ? - niech się stanie
czas nieubłagany mi to okaże
w końcu drogi mej - na ziemi tej
11
Po pewnym czasie
poszedłem do Ciebie
do pracy
Dałem ci najpierw wiersz :
Bądź królową - raduj się
Zdobywaj świat który
wielbi imię Twe
oto Miś poddany twój
niech będzie dany mu
widzieć czcigodny uśmiech Twój
Królową własnego życia
jesteś więc niech Pluszak
woła słowa te : carpe diem
W twych oczach skarbnica
iskrzącej radości goreje
Niech Najpiękniejsza Dama
raduje utrapione serce swe
w każdej chwili życia
słysząc słowa szumiących kniej
i ich mieszkańców chóralny śpiew
niech On rozwesela Cię !!!
potem pluszak z torby mej
12
Powiedziałem :
Okłamano mnie artystką jesteś
Minęło parę chwil i skończyło się
nawet nie powiedziałem
że serce me żarzy uczucie swe
Matko poezjo Ty tylko
pocieszasz mnie
w chwilach trudnych
Ja Mateusz tak odpisałem
Kobiecie o zielonych oczach :
"Tak myślałem. Życzę wszystkiego
najlepszego
w życiu z całego serca. Przepraszam"
13
Noc otarła moje łzy
płaszczem czarnym swym
Twarz w cień ukryła się
Nadszedł dzień
myśli w cieniu pogrążone
zasmuciły się
Rozumiem teraz
Kocham Cię
oczy anomalię ujrzały
sercu trzepotać zachciało się
także że dreszcz bije ciało
milczenie przechodzi w słowo te
Kocham Cię
Najmilsza sercu któremu
zakazana jest miłość
Radość smutki zowie się
Lamę prawa moje ustalone
półgłosem wybrzmiewa tylko
Kocham Cię
14
Wstałem wśród poświaty śmierci
Stałem wśród kurhanów
moich braci - obcowałem z nimi
Oni tylko - milczeli
ale w sercu moim słyszę ich dźwięki
moje udręki
Bądź miłości wiernym
dzieckiem a Ona porwie
umysł i serce w nieba ostępy
15
Wschodzące słońce dało
radość pochopną a połowa
dnia, skreśliła mnie
Nocy wielka Pani
niechaj porwie mnie
od somo-bytu w kwadracie
mądrych żywych upiorów
Bezczas dekady pochłonął
stargany duch mój
Już nikt światełkiem
nie pokaże życia szczęścia
skoro przeklętym wśród was jestem
Krew moja morzem rozpaczy - łzy
nic poza tym nie poczuję
miłość umarła
narodziła się siła - beznadzieja
16
Dom na wzgórzu
opuszczony
Ruina wspomnień
żyjących tu
Oni zapisali w kamieniu
historię swą
czas ja prowadzi
do zniszczenia
Dom pełen miłości był
zaś ruina jego
pustka moja jest
Uwierzyłem w miłość
a ona wyśmiała
stan ducha
zakochanie
Sprawiłaś że stałem się
egoista uczucia
mojego
Wierzyłem jeszcze
teraz
nie chce patrzyć
w odbicie okręgów
lustra rzeki
po uderzeniu
Kochaj kogo chcesz
nie rań
tych co kochają
Idę w cień
może inne
światło i dzwon
obudzi mnie
17
Aniołowie moi opiekujcie się
ową Damą
Tylko tak mogę zapomnieć o Niej
pisząc to Matko poezjo
W czterech ścianach
samotnej myśli mojej
spotkało mnie
milczenie
Kiedy idziesz drogą
inną wśród innych
bytów jest wtedy
milczenie
Gdy ogień żywy
pali dwie osoby
słowo to
milczenie
Kiedy twoje ciało
bez ducha do domu trafi
gnije rozkłada się
milczenie
W historii istnienia
milczenie kreuje świat lepszym
niż wodosłowia ruch
18
Czuwaj nad Nią
choć czuję smutek
Niech Bóg w swej
wielkiej łasce
szczęściem Anno darzy cię
Cierpieć umiem
nie zapomnę nigdy
tego co czuje ale Ciebie tak
bo taka kolej życia jest
Zadufani w sobie jak
dwa gołębie ale różni
jak woda i ogień
jak śmierć i życie - zakochani
tacy są w zachodzie słońca swego
Jednym szczęście i radość
a mi smutek rozpacz
samotność
ale i tak
wiem że tylko
KOCHAM CIĘ
19
Witaj damo serca mego
czemuż smucisz serce swe
tak bardzo bez ciebie źle
Zamiast gwiazd serce me
w szkatule dam Ci
Ono tylko dla ciebie chce być
Gdy twój byt zniknie
Ono zatrzyma swój egzystencjalny bieg
Zamiast gwiazd serce me
daje ci, gdy serce twe zatrzyma się
moje też. Bo jednością stało z twoim się
Teraz żegnaj najmilsza
w mej niepamięci
znalazłaś się
pozostały ostatnie dwa
słowa
KOCHAM CIĘ
20
Znowu uciekam w uczucie
dziwnych perturbacji stanu
umysłu, kiedy znów patrzę
na obraz zakrzywiony - lustro
Staczam się w samozatracenie
sam sobie zgotowuje los
nigdy nie rzeknę pewnego
motta skreślonych słów
Ludzie ludziom zgotowali taki los
Chciałem być skazany
na bytowanie pustynne - zagubienie
Twarz, która wzywa mnie
pustynny potwór nie chcę - odejść
z myśli dziwnej - mojej
trzyma za ręce - żali się
ja już nie chcę na skraj
upadłej samotni stoczyć
serce pełne łez me - twarz - nadzieją
jest
21
Żegluję łodzią pełną
moich zalet i wad - balast
poprzez który
tonę w rzece myśli
chwili zadumy - refleksji
Mówię - miłość jest
ale zaprzeczam ją
by to zaklęcie się spełniło
[bo nie chce już smutku
samotnej opuszczonej duszy znać ]
22
Kochałem
jak moi bracia
romantycy
Kocham
nadal Ciebie
ale pisane jest mi
jak im
kocham nieszczęśliwie
smutna radość we mnie
[Mój Stwórca
spełnił życzenie
moje
Chwała mu za to
bo wiem że istnieje
teraz]
Obyście wiedzieli
małe dzieci w dorosłości
że
miłość to piękno poezji
życia
Ufajcie jej
będziecie
wtedy
karmieni i pojeni
winem i ambrozją
szczęścia
ale bywa też
wielkim smutkiem
23
serce mówi tak
a rozum nie
więc czego słuchać mam
wołają donośnie jak
życie – obowiązek
i
kostucha – przymus
kogóż mam posłuchać
serce i rozum
oszukują się wzajemnie
jak
małżeńskie tajemnice
nie czystości
wzajemnej
problem pompy
cielesności duchowej
i mistycznej walki
umysłu
ale
jest rozjemca
brutalny jak tablice
rzymian wyryte w kamieniu
jak harcerza vademecum
dane dla nauki
czarnych uczynków
tylko jedno
aż jedno
bolesne rózgi
linijki bije po łapach
sumienie
i
nie jedna łza spłynęła
bo pogodzić się nie chciała
dopiero lód serca powiedział
koniec
ale i tak będę
KOCHAŁ CIĘ
24
Posłyszałem głos z głębi
duszy mojej
Kwiatuszku
czemu smucisz się
taki jest inny
z grymasem
szalonym tym
Kwiatuszku
czemuż tyś jest
sam
milczysz
Irysku mój
urzekłeś mnie
taką
twarzą jest
wzrok
twój
tylko ty
pocieszyłeś
duszę
serca mego
25
Anno piękna Damo
posłysz głos
strapiony mój
wiem że
być z kimkolwiek
nie chcesz
ale
jeśli minie czas twojej
samotnej myśli
refleksji
pytam
czy szanse mi dasz ???
Będę czekał
Słów brak
ja po prostu
choćby dziesięć, dwadzieścia
a nawet tysiąc lat
Na twoich oczu blask
rzęs skinienie i uśmiech
aż po koniec moich dni
CZEKAM !!!
BĘDĘ
TAK DO KOŃCA
CZEKAĆ Z UTĘSKNIENIEM
Dedykuje wszystkim ludzią którzy czytają ów utwór, także moim przyjacielom
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.