Czekolada życia
Siedzę ...Piję sobie królową afrodyzjaków
...
Czekoladę.
Siedzę i myślę ....
Jak jest mi dobrze i zarazem źle ....
Przepełnia mnie żal ...
Do ludzi i do wydarzeń ....
Dlaczego czuje jak łzy spływają mi po
twarzy ?
Nie mam serca ..
Czuje tęsknote ...
Za tym kimś ...
Tak wielką ...tęsknote i uczucie ...
Miłośc ... ?
Dzięki niej też czuje euforię ...
Wierze że będzie dobrze ...
Przy nim zawsze jest ...
Czuję też lęk ...
Boję sie .
Nie dam sobie rady ...
Z wszystkim co mnie przerasta a byc moze i
już przerosło ...
Czekolada ...Słodka jak niektóre chwile z
mojego życia ....
Zastanawiam sie jakiej czekolady było w
moim życiu więcej ..?
Tej gorzkiej czy słodkiej ...?
Wydaje mi się że gorzkiej ...
Ale to dobrze ...doceniam chwile błogiej
słodyczy która dostaje od "Ciebie"
czasami..
Wszystko jest takie delikatne ...Nie !?
Wszystko jest brutalne ..drapierzne
...tylko ja jestem słaba jak źdźbło trawy
Czasami zbyt słaba ...Lub zbyt
zdeterminowana !
Czytam to co pisze ...Boże dlaczego
niepotrafie zrozumiec samej siebie ....?
Czekolada ...
chyba źle na mnie działa ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.