Czemu pytam?
Czy kobiety lubią być dotykane?
Gdy z pożądaniem patrzy się na nie?
Czy słowo "kocham" coś dla nich znaczy?
Lubią to, czy może jest inaczej?
Bo gdy chcę dotknąć swojej kobiety
Ona nie jest zadowolona, niestety.
I woli nie być wcale dotykana,
A najlepiej gdy może być sobie sama.
A kiedy że Ją kocham mówię
I że gdy się uśmiecha lubię
To ona twierdzi, że miłości nie ma,
A to że coś lubię, niczego nie zmienia.
Ale przecież kiedyś inaczej bywało.
Lubiła gdy dotykałem jej kochane ciało.
Lubiła także być adorowana
I świetnie się czuła będąc podziwiana.
Cóż więc potrzeby Jej drastycznie
zmieniło?
Dlaczego uczuć tak wiele ubyło?
Czy gdy mówi, że nie lubi i nie chce,
To czy myśli też tak samo może jeszcze?
Szukam odpowiedzi na te wszystkie
pytania.
I wciąż się wysilam, wzmagając starania.
Lecz od Niej nie dostane chyba
odpowiedzi.
Czuję, że zbyt głęboko w środku ona
siedzi...
Komentarze (5)
Już wiem co zrobię, podpowiem tobie, już czas
najwyższy wymienić model.
Serdecznie pozdrawiam.+
Gdy kobieta wyprowadza się z sypialni możesz być
pewnym,że i miłość się wyprowadziła:)Pozdrawiam+++
trzeba się myć:D
uczucia sa jak ognisko trza drwa dokladac dla
podsycenia gorzej jak wygasnie na dobre pozdrawiam
serdecznie fajny wiersz
Witaj, te znaki zapytania sobie daruj i nie ona jedyna
taka, a wszem i wobec głoszą że kobieta zmienna jest,
o nas nie wspominają tylko do czasu, ale wtenczas
najczęściej jest za późno, temat dobrze w wierszu
ujęty. Pozdrawiam