Czereśnie
Dziewczyna o miodowych oczach
czereśnie zrywała,
śmiała się,
do koszyka owoce wrzucała dorodne,
czerwone,
sokiem pomaczane,
słodkie jak usta,
świeże, roześmiane.
Nad czereśniowym drzewem
szpaki krążyły, krakały.
Chmurą czarnych skrzydeł
słońce zasłaniały.
Kradnąc czasami owoce,
dojrzałe soczyste,
latem pachnące,
zakazane, natrętnie słodyczą kuszące.
Z krzykiem uciekały,
kiedy jedną lub drugą z gałązki porwały.
Ogrodniczka koszyk napełniła
i z lekkością motyla z drzewa
zeskoczyła.
Na kamieniu usiadła,
dłonią zagarnęła,
kilka dojrzałych owoców
z kobiałki wyjęła.
Czereśnie jak czerwone korale
błyszczały,
do uczty kusząco i grzesznie zapraszały.
Komentarze (18)
slodko i soczyscie:)
pozdrawiam:)
Czereśnie, czerwone, też mogą zakręcić i smakiem i
pokusa...pozdrawiam
Fajny wiersz i jaki słodki.
Pozdrawiam z uśmiechem.