Czerwień
Nie twierdzę, że to oryginalny, ambitny, świetny wiersz... po prostu wrzucam z braku innych :)
Wtapiasz się w upojną chwilę
Podniecony jak debiutujące dziecko
Które stoi przed szkolnym jury
Obgryzając paznokcie
Te wszystkie Zwierzęta wydają Ci się tak
piękne…
Brązowy ocean wierci dziurę w brzuchu
Obce
Piękne
Spojrzenie gra gwałtowne scherzo na twardym
sercu
Które mięknie pod wpływem gry łagodnych
palców
Oddech się uspokaja
Troski odchodzą zmieszane
I tylko
Lekki uśmiech krwistej czerwieni
Odbiega znacząco od łagodności chwili. .
.
. . . lecz oczy grzeszą ślepotą
Aksamitne palce nabierają szorstkości
Paznokcie zamieniają się w szpony
I rozrywają serce krótkim gestem
Życie milknie
Płacz odbija się od pustych ścian
Echo nie ma szans się wydostać
Sens traci
Sens
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.