Czerwone różne i podróż zmysłów
"Czerwone różne i podróż zmysłów".
11.04.2019r. czwartek 15:50:00
Czerwone roże i podróż zmysłów
To moje odliczanie, ale już nie w
szarościach,
Ale między słowami przemycę
Że mogę zakwitnąć
W tym, czego wypatruję.
Przenika mnie wyjście awaryjne,
A do tego ambiwalencja uczuć,
A ten, co sam dla siebie
Ten nie boi się, że ugodzi róża w serce.
Mogę dopisać jeszcze jedną strofę,
Albo zakończyć
I zrobić pocałunek w szklanej bańce.
Na wykładach była mała aktywność i frekwencja, ale rozumiem. Miło, że jesteście i zapraszam ponownie :)
Komentarze (12)
ciekawy wiersz:)pozdrawiam AMOR masz mój głos:)
:))+
witaj
pozdrawiam i głos zostawiam
Róże są ładne, ale nie cięte ;)
Pozdrawiam :)
Widzę, że róże nie tylko kobietom mieszają zmysły...:)
Ciekawy ten "pocałunek w szklanej bańce" :)
Pozdrawiam :)
Pocałunek to załatwi. :)
Pozdrawiam
Piękne rozmarzone wersy.
Pozdrawiam
Tak to jest z różą , czasem kuje .
Pozdrawiam serdecznie
zawsze można zakwitnąć i wypuścić pąki, rumieńce jak
są, mogą być i bąki.
Pozdrawiam serdecznie
No niestety róża ma kolce,a uczucie też może nieraz
zaboleć..Pozdrawiam serdecznie.
Ech marzycielu. Pozdrawiam:))