Czerwone szpilki
Czekając pił szampana
aż Noc przyszła
trochę nieśmiała,
prawie zaskoczona,
rozchyliła usta
nieco zamyślona,
wygładziła księżycową
sukienkę,
wzięła szpilki w rękę,
nawet nie spojrzałeś
na jej ciche kroki -
spałeś.
autor
annya
Dodano: 2017-05-04 19:59:11
Ten wiersz przeczytano 1935 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (44)
Dobra miniatura.
:-)
Pozdr
nawet zmęczenie
nie usprawiedliwia śpiącego
w tej scenie...
+ Pozdrawiam
Dzięki również serdeczności :-)
Ładnie. Miłego majowego dnia. Pozdrawiam serdecznie:)
Dzięki za uwagę, ale tak mi się to wyobrażało, że nie
odwrócił nawet głowy żeby na nią popatrzeć jak się
skrada :-)
Pozdr
ładny wiersz, przyjemnie się czyta
jedna uwaga: nie można spojrzeć na ciche kroki a
raczej ich usłyszeć lub nie
miłego dnia :)
Dziękuje bardzo wszystkim czytelnikom za komentarze
Pozdrawiam serdecznie :-)
Ciekawie i bez stukotu szpilek.:)
Pozdrawiam.:)
Lubię gdy autor/ka zostawia przestrzeń między wersami
dla czytelnika, pozdrawiam serdecznie :)
Może zamyślił sie nad czymś. Pozdrawiam.
Nieźle się dzieje.
Czekanie jest wyczerpujące i w efekcie mozna coś
istotnego przegapić:) Ładnie o tym. Miłego dnia:)
ladnie, ta ksiezycowa sukienka wyszla super.
Pozdrawiam:)