Czerwony lokal
Czerwony lokal.
Ja - cała w lokach.
On - że mnie kocha.
Ja - że też… może.
On - że w czerwonym kolorze,
wyglądam jak bóstwo.
Ja - słów mnóstwo.
On – jedno spojrzenie.
A potem… sama nie wiem,
jak to się stało.
On – moje ciało.
Ja – jego oczy.
On – moje usta.
Ja – jego moc.
I to czerwone coś,
co pulsowało rytmem zgodnym.
On - że samotny.
Ja - że już nie… od tej chwili.
Czerwienią serc, żeśmy zszyli
- nasze sylwetki.
Ja - że nikt przed nim.
On - że jedyna.
Minęła chwila,
długa jak noc.
On - że ma coś
do załatwienia.
Ja - że śniadanie.
On – buzi kochanie.
Czerwony temat
zmienił barwę,
na czerń i biel.
Tak jest łatwiej.
Spotkamy się
wieczorem.
Znów czerwoną sukienkę ubiorę.
Komentarze (31)
Czerwień... w zielonym też Ci pięknie - niech
przyniesie szczęście:)
Super wyszło, na jednym wdechu przeczytałam, bardzo mi
się podoba:)
Hmm czerwienią okryta
panna co porą nocną
serce ukochanego chwyta
by swoje oddać z rozkoszą
Brawooooo...przeczytałem jednym tchem....rozmowa w
czerwieni i uniesienia w rozkoszy. a potem poranne
wybudzenie w czarno białym kolorze...i nadzieja bo
wieczorem znów czerwień będzie dominować....pozdrawiam
Aż mi dech zaparło, czyta się z zaciekawieniem, co
dalej i dalej...włóż tę sukienkę Dorotko, pewnie w
niej wyglądasz zjawiskowo. Ekstra wierszyk!
Puenta jest bardzo dobra. Może się mylę, ale świadczy,
że nie był to przelotny romans. A może był.....Jedynie
autorka zna tą historię do końca. I dobrze, bo
czytelnik winien domyślić się sam. Za to masz plusika.
Pozdrawiam serdecznie.
Tak obrazowo wyjaśniłaś to i owo. Każdy mężczyzna
docenia możliwość powtórzenia. Pozdro...
Miłość i namiętność w kolorze najgorętszej z barw-
świetny temat na wiersz! :)
Dorotko jeżeli to naprawdę Ten to życzę jego powrotu
:)
Super wiersz :0
Pozdrawiam :)
witaj Dorotko, masz cały worek pomysłów,
co jedne to lepsze. wiersz zabawny, słów moc. dzień i
noc. cykl należy powtórzyć.
jeśli dobrze służy. pozdrawiam.
Tak łatwo jest zmieniać kolory - a życie...
fajnie się czyta, taki ulotny i zabawny, fajnie
"Zdejmij te suknię mała,
noc taka krótka - popatrz zaraz świt,
rozpuść włosy jeśli tego chcesz.
W twoich oczach widzę rozkosz, chociaż usta mowią
"nie"
Zdejmij suknię - proszę cię" ... ;)
Niezły, niezły :)...intrygujący. Czytając przeniosłam
się w Twój świat, odpowiadają mi takie krótkie wersy,
oddają aurę zdarzeń, które opisujesz. Ciekawe
dlaczego,,tak jest łatwiej". Pozdrawiam!