Czeskowo - Zinsdorf - Ciężkowo
Chciałam zamieścić zarys wsi w kronice i w poprawieniu błędów na waszą pomoc liczę:)
Na początku Wam opowiem
o wsi co się zwie Ciężkowem.
Mieszkam tu od urodzenia,
widzę jak się ciągle zmienia.
Niegdyś teść w niej sołtysował
wieku niemalże połowę
kilka jego opowieści
pragnę w kronice zamieścić,
to co widział i co słyszał,
o czym mało kto wie dzisiaj.
Zacznę od Rogalińskiego,
nosił imię Eustachego.
W Królikowie był dziedzicem
i sąsiednie okolice
też do niego należały,
(a areał nie był mały).
Miał zarządcę na Ciężkowie,
ekonomem był ów człowiek,
mieszkał w najstarszej dziś chacie,
numer dwadzieścia dwa. Znacie?
Po wzmożeniu się Hakaty,
na Wielkopolsce przed laty,
w nieznanych okolicznościach
stracił życie " pan na włościach".
Majątek poszedł w rozsypkę,
ziemię podzielono szybko.
Zaczął się napływ ludności
niemieckiej - mówiąc najprościej,
wyznania protestanckiego,
postawiono zbór dlatego.
Gdy budowę ukończono,
z Niemiec przybył pastor z żoną.
Dinkelmann* się on nazywał
i pozycję niewątpliwie
musiał mieć bardzo wysoką,
albo u władz niezłe oko,
bowiem już w niedługim czasie
ukazała się w swej krasie,
pastorówka dosyć spora:
część mieszkanie dla pastora,
a część dla seminarzystów,
których było ze czterdziestu.
Dom dziś numer ma dwadzieścia
w nim trzynaście rodzin mieszka,
wcześniej był ośrodek zdrowia
(przenieśli do Królikowa),
jeszcze sklep i porodówka,
a po wojnie zaraz krótko
swą siedzibę miała rada
- tak teść właśnie opowiadał.
Była to rada gromadzka,
a teraz sobie znienacka
z tej ogromnej pastorówki
przejdę do organistówki.
Zasługuje na uwagę
nie dlatego,że Reischwage**
- organista mieszkał z żoną
lecz, że potem utworzono
malutki oddział przedszkolny.
Każdy rodzic był spokojny,
że miał dziecko niedaleko
pod fachową tu opieką.
To nie koniec, jeszcze powiem,
że pod czwóreczką w Ciężkowie
mieściła się kiedyś szkoła
lecz tylko czteroklasowa.
CDN.
* Heinrich Dinkelmann - pastor
Komentarze (37)
Grusz-elo, aż wstyd się przyznać, że nie wiem co to
forma regularna. Chyba przyjdzie mi trochę na ten
temat poczytać
:))
Świetne! Podoba mi się pomysł przedstawienia tej
lokalnej historii wierszem! Warto poprowadzić tekst do
formy regularnej.
Super, tak czy owak :)
Pozdrawiam :)
Dziękuję ślicznie Krzemanko. Zaraz poprawię:))
Fajnie płynie ta kronika. Zaproponuję drobną korektę:
Zamiast:
"wieku prawie że połowę
i to z jego opowieści"
"wieku niemalże połowę,
kilka jego opowieści"
Zamiast:
"a mało kto wie to dzisiaj."
"o czym mało kto wie dzisiaj"
Zamiast
"imieniem Eustachego."
"nosił imię Eustachego" lub inaczej, bo w Twojej
wersji brak jednej sylaby w stosunku do pozostałych
wersów.
I może zamiast:
"bo w niedługim potem czasie"
napisać
"bowiem już w niedługim czasie"
Wiadomo, że to jedynie czytelnicze uwagi z którymi
autorka zrobi co zechce. Dobranoc.
Ciekawa opowieść o starych dziejach.
Pozdrawiam serdecznie.
Podoba mi się. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Ciekawy wiersz,pozdrawiam serdecznie
Nie znam się na kronikarstwie ale dla jest bardzo
ok.Czekam na dalszy ciąg :-)
Podoba mi się Twój wiersz. Pozdrawiam
Dziękuję wszystkim z osobna:))
po dłuższej nieobecności wróciłaś więc chyba o
tworzeniu poezji nie mogłaś zapomnieć ;)
I swoje skromne zmieszczę tu zdanie,
że pomysł świetny i wykonanie!
Pozdrawiam!
Marlenko mi również się podoba i nie ma nic co by
trzeba poprawiać
pozdrawiam:)
Mową wiązaną można wszystko, a do zapisków
kronikarskich jak najbardziej się nadaje. Fajnie
opowiadasz ośmiozgłoskowcem. Przeważnie trzymasz
przerwę na oddech po czwartej zgłosce, niekiedy po
piątej. Lepiej by się czytało, gdyby było zawsze
jednakowo, ale podobno to nie jest konieczne przy
wersach do 8 zgłosek. Pozdrawiam :)
mi sie podoba pozdrawiam