Cztery pory codzienności
Wzbity w duszne powietrze ,
kołami ognistego rydwanu
Pył radości ,
miliona istnień.
Uderzenie pięści północnego wiatru,
w smukły pień,
Rozrzucone chłodnym tchnieniem,
złociste liście uczucia.
Rozedrgane, rozwirowane
płozami mroźnych sań ,
płateczki myśli,
wystrzelone w roziskrzone niebo.
Rozwarte kielichy niezliczonych kwiatów
nadziei,
Na nowo maja chęć budzić się do życia
autor
Idar
Dodano: 2005-01-23 01:00:24
Ten wiersz przeczytano 400 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.