Cztery pory roku
Wiosna!
Narodziłam się
w twoich oczach
i stałam się
najpiękniejsza istotą
na świecie
(nawet najdelikatniejsze słońce
potrafi
na chwilę oślepić)
Lato!
Jak grom spadło na ciebie
olśnienie,
że jest ktoś lepszy
ode mnie
Zbyt gorące były
promienie
Sparzyły mnie
i ciebie
(nie posłuchał Ikar ojca)
Jesień!
Zapłakałam w twoich oczach
i stałam się
naga
jak drzewo bez liści
Cóż
ty nie lubisz jesieni
smutnych szumów drzew
Nie czujesz
piękna
ich kolorów
tylko
chłodu
czujesz wiew
Zima!
Chłód trzaska
w cztery ściany
serc naszych
tak trudno
o mocny płomień
wyszłam
dziś na spacer
może śnieg zasypie
mi drogę do domu!
Zimy już nie ma a mnie dalej zimno nawet w sny!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.