Cztery ściany
jestem
jak ptak wolna
a jednak zamknięta...
w tych czterech ścianach
to zamknięcie
mnie przygniata
nie mogę
duszę sie
im dłużej tu siedzę
tym bardziej sie oddalam
czy przyjdziesz?
przyjdziesz i znikniesz
jak zawsze...
w ciemności grozy i odległości
już tylko cisza
moją przyjaciółką...
na dobre
i na złe
Bo byłeś mgłą w mym ogrodzie, cichym wiatrem między trawami.... -=K.K=-
autor
Phelka
Dodano: 2006-08-10 02:13:20
Ten wiersz przeczytano 371 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.