Czułość
Dla M.
Płomień świecy mrok rozprasza,
patrzę na twe nagie ciało.
Głowa, barki, biodra, ręce..
Twych rąk ciągle mi za mało.
Czuję dotyk twoich dłoni.
Czuły, ciepły, nierychliwy.
Pulsowanie w każdej skroni.
Połączenia znak prawdziwy.
Serce, umysł, nawet dusza,
w jedno łączą się westchnienie.
Nieodmiennie mnie to wzrusza.
Daje szczęście i spełnienie.
Nawet teraz, choć uśpiony,
budzisz we mnie słodką tkliwość.
Tak jak kiedyś biją dzwony,
by obwieścić naszą miłość.
autor
floranna
Dodano: 2010-02-27 00:12:44
Ten wiersz przeczytano 551 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Mi także się spodobał..Płynność wypowiedzi..i ta
czułość.."..A ty, uśpiona, nic nie wiesz o tym..że
cicho wołam cię z oddalenia..." M.
Piekna miłość, oby tak było zawsze. Pamiętaj, dokładaj
drwa do kominka cały czas.
Pozdrawiam
Muszę pochwalić za dobry rytm wiersza :)