Czy potrafisz
Mówisz - jesteś w moich oczach jak
rusałka.
Czemu nosisz wciąż różowe okulary.
Popatrz na mnie, jestem prozą, czasem
załkam,
Czy nie widzisz, przetrzyj szkiełka z
mgielnej pary.
Moje dłonie wcale nie są delikatne,
spracowane i zniszczone, czy
zrozumiesz...
Gdy kwiat więdnie, więcej rosy wtedy
łaknie,
pragnie ciszy, umęczony byciem w szumie.
Znów powieki ciężkie przymkniesz w
zamyśleniu
i wsłuchany w głuszę nocną, szmer
usłyszysz.
Niewidzialna będę obok twoim cieniem,
dotkniesz moich rąk tęsknotą, coraz
bliższych.
I wyczytasz w biciu serca jak na jawie,
w jego rytmie płaczą dzieje niekłamane.
Ja uczuciem ludzkim nigdy się nie bawię,
choć los często bywał dla mnie srogim
panem.
Czy potrafisz je z szacunkiem ucałować?
(Nie pogardzisz ich prostotą w swoim
bycie,)
szczerość w czynach okazywać, jak i w
słowach,
żeby w lipcu nie zagościł u mnie
styczeń.
Wielką miłość - czyn prowadzi- drogą zwycięstw - Czy jak podpowiada bomi i zmieniłam - Żeby w lipcu nie zagościł u mnie styczeń. bomi dzięki :)
Komentarze (17)
Pięknie napisałaś :)
Twoje wiersze, sa piekne..wzruszylam sie :)