Czy Słońce Księżyc pokocha?
"Miłość potrzebuje odwagi, jak malarz pędzla".
Czy Słońce Księżyc pokocha?
Przez lata po drogach życia osobno
wędrowali,
jak wielu na wirtualnych ścieżkach losu,
się poznali.
On, wkrótce śliczną istotkę –
imieniem Słoneczko ochrzci,
a siebie na Księżyc mianuje - jako
wyraz swej dojrzałości.
Słoneczko przyjacielskiej pomocy dookoła
szukało,
dopiero w sieci swe losy, w jego mądrość
życiową oddało.
Długo serduszko Jej w płaczu i mroku
pozostawało,
z powodu kogoś, niemiłego, bić radośnie
przestawało.
Dziś bardzo chce być kochana, lecz boi się
nowej miłości,
- by ktoś nie zranił, w swej samolubnej
próżności.
Chce tulenia, chce szeptu słów ciała
uniesienie,
chce siły, wiary, chce odczuwać
miłosne zniewolenie.
Mijały dni pełne zagubienia w nicości,
była i niechęć do życia, w tej okrutnej
samotności.
Postanowiła walczyć, szukać chwil życia i
radości,
- nóżką tupnęła: - „Ja chcę
kochania, chcę miłości!”.
„Gdzie Jesteś mój przyjacielu oddany,
dziś Cię przywołuję,
i spacer przez pola tulipanowe, w swoim
świecie proponuję”.
Czy ten czuły Księżyc zdoła usunąć me
wątpliwości,
oddali smutne chwile, rozbudzając
namiętności?”.
Pojawia się więc codziennie, radosne dając
serca bicie,
a gwiazdy wołają: – „zaufaj
Słoneczko mu całkowicie”.
Uczy ją powoli, kiedy serce radość swoją
ukazuje,
swoją dobrocią do niezwykłej roli znów
ją przekonuje.
Łącząc czułość z pełnymi przyjacielskiej
wyrazami lubości,
pyta, czy myśli o spotkaniu… Jego
bliskości?.
Choć obrazy spotkania jawią się jak
dmuchnięcie wiatru,
to los zdecyduje czy wstąpi do Jej
świata, szczęścia teatru.
Dziś Księżyc i Słońce po nieboskłonie życia
się wspinają,
i w swych rozmowach do chwil dnia
spotkania powracają.
Lecz oto bojaźnią przepełniona, ucieka znów
w świat nicości,
mówi „ wybacz ukochany - odchodzę,
boję się tej miłości”.
Boję się jej siły, mego oddania, choć
pragnę Ciebie ukochany,
Boję się tego wszystkiego, odchodzę, choć
wiem, że Ty byłeś mi od losu dany…
.
Słońce Ty moje!.
MPW
"Wiek jest niczym, wobec potęgi miłości"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.