Czy wybaczysz Panie
Ja im nie wybaczę,
albowiem wiedzą, co czynią.
Ginie Moja Ojczyzna
i Moi Rodacy giną.
Opłaty za gaz,
emerytura nie wystarcza.
Brak prądu, wody, kromki chleba,
to, Nasza dola starcza.
Zagazowani...
nawet wojny nie trzeba.
Jeszcze tylko pasiaki
i można odpłynąć do nieba...
A przecież,
urodziłam się po wojnie,
budowałam ten kraj.
Pokolenie na stracenie.
Dziś, zielona wyspa?
Jutro, usłany trupami raj...
Komentarze (9)
Pan zawsze wybacz - tylko my ludzie tego nie potrafimy
- rzeczywistość w szarych barwach w twoim wierszu
przytłacza
Smutny, refleksyjny wiersz. Cieplutko pozdrawiam
bardzo, bardzo dramatycznie... ale nic dziwnego,
rzeczywistość nie nastraja optymistycznie
Witaj staruszko. Wiersz jak protest. Opisujesz gorzką
prawdę i kiedy to czytam to smutek ściska mi serce.
Pozdrawiam:)
To fakt,emerytury mamy marniutkie,ale podobno niedługo
dostaniemy po 71 złotych.Już się cieszę,kupię za to
dziewięćdziesiąt jajek u sąsiadki:)Pozdrawiam
staruszko+++
Gorzkie to przesłanie.Pokolenie powojenne może się
czuć oszukane.Najpierw trudy stawiania kraju na
nogi,nadzieje, obietnice-zaciskanie pasa.Później-trud
wyciągania kraju z tzw.komuny,
nadzieje,obietnice-zaciskanie pasa.Aktualnie już nawet
obietnic nie ma,
co najwyżej przedwyborcza kiełbasa.
Pozdrawiam serdecznie i życzę uśmiechu pomimo
wszystko:)
Smutne...ale czysta prawda.
Pozdrawiam.
Smutna rzeczywistość! Pozdrawiam!
Utwór bardzo na czasie...aczkolwiek smutny.
Moje uznanie.