Czy życie jest testem...?
"Czasami gdy mam chandrę i jestem sam[a] kieruję wzrok za okno wysoko tam... Gdzie nad dachami domów, i w noc i dniem, nadpływa kołysząca, marzeniem snem..."
Wszystko, nic.
Pustka, radość.
Cisza, hałas.
Swoboda, metalowa klatka...
To jest moje życie,
Same przeciwieństwa.
Myślę, że niewiele
Brak mi do szaleństwa...
Co ze mną jest źle?
Czemu taka jestem?
Czy ktoś kocha mnie?
Czy życie jest testem?
Teraz dla odmiany
mam same pytania,
a niezagojone rany
nie dają wytchnienia...
Chce mi się płakać...płaczę,
Chce mi się krzyceć...krzyczę,
Chce mi się spać...nie mogę,
Chcę śmierci...dalej żyję...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.