Czyja wina
Urlop nad morzem w kraju odległym
Już spakowane bagaże
Jeszcze nieliczne drobnostki włożyć
A dziecko ? – gdzie ono łazi
I nagle słychać krzyk przeraźliwy
Płakała nasza Agatka
Bo pies sąsiadów rozorał rączkę
Od łokcia aż do nadgarstka
Bardzo bolała dziecku ta rączka
Ale dorośli się kłócą
O pilnowanie i o wakacje
O czas ten, co bałamucą
Dobrze, że chociaż na Pogotowie
Dziewczynkę w końcu zabrali
Bo o szczepieniu, wyrazach skruchy
Wspólnego zdania nie mieli
To moja wina – chlipało dziecko
Przejęte tą sytuacją
Ależ kochanie, ty nie myśl o tym
Przepadną tylko wakacje
Niech sąd orzeknie, czy córka winna
Czy tamte psisko sąsiadów
Może jak kasę też jakąś stracą
Pomyślą co się tu stało
Uwagi mile widziane PS - Dziecko chciało pomóc sąsiadce dźwigającej siatki z zakupami i otworzyć jej furtkę gdzie biegał pies - ot nieszczęście gotowe
Komentarze (27)
Smutny tekst Adelaa. Raczej z życia wzięty. JA moje
psy nie puszczam bez smyczy, bo nie wiem, co ma w
głowie taki piesek
Pozdrawiam :)
Przykre zdarzenie
Dobry, smutny wiersz!
Czy trzeba, aż takich przykrych wydarzeń, aby zwrócić
uwagę na to co najcenniejsze mamy w życiu!
Miłego, pięknego dnia!
Pozdrawiam ciepło!:))
wszystko ważne, urlop , wakacje tylko dziecko na
bocznym torze aż pies musiał przypomnieć, że
najważniejsze umyka, pozdrawiam
Wiersz ładny, choć smutny. Poprzednicy mają rację, ale
zależy to też i od rasy psów a także od nadmiernego
pobłażania.
Miłego dnia.
Zwierzeta sa czasem agresywne w swoim naturalnym
srodowisku. Udomowiony pies ma rownierz instynkty
ktore moga sie przejawiac agresja w specyficznym
srodowisku. Jesli ludzie moga byc glupi, to dlaczego
odmawiac bezdennej glupoty niektorym zwierzetom. Gdyby
pies rozumial konsekwence albo korzysci reagowalby
inaczej.
Re:Adelka, wiesz niby masz rację,
ale jednak pies raczej nie jest agresywny jeśli
właściciel ma do niego dobre podejście, zgadzam się z
komentarzem kalterka, też miałam kilka psów i nigdy
żaden mnie nie ugryzł, zawsze mogłam im ufać, ale
dawałam im dużo mi miłości, a one potrafiły ją oddać z
nawiązką.
Miłego weekendu życzę:)
Rzadko psom tak odbija. Jestem zwariowanym psiarzem, a
pieski odwzajemniają mi taką miłość jak żadna kobieta
w mym życiu.
Tzw. głupi czy agresywny pies zawsze ma tępych i
wrednych opiekunów.
I tu jest pies pogrzebany!
serdeczności
Bardzo bolała dziecka ta rączka ?
bardzo ciekawy wiersz pozdrawiam
Psu tak do końca nigdy nie można zaufać, bo nie
wiadomo czemu tak a nie inaczej zareaguje - Dzięki
Grażynko za komentarz
Dobry wiersz sytuacyjny,
rodzice powinni pilnować małego dziecka,oczywiście, że
to ich wina,że nie dopilnowali, gdyby nie byli zajęci
kłótnią, to pewnie dziecko by nie było pogryzione, a
swoją drogą sąsiad mający groźnego psa też powinien
mieć nań baczenie.
Pozdrawiam serdecznie:)