Czym jest wszystko bez Ciebie?
Czym jest dotyk...?
Czym pocałunki?
Czym tęsknota i wszelkie frasunki?
Czym jest dzień bez ukochanej osoby?
Czym noce, minuty, sekundy i doby...?
Czym jest życie bez Ciebie jedynego?
Bez uśmiechu, smutku, spojrzenia Twego?
Czym są bez Ciebie łzy...?
Czym strach, gdy ciało drży?
Jaką wartość ma ciepło..
bez ramion Twych?
Gdy nie mogę być przy Tobie wtulona w
nich?
Czym jest deszcz, gdy wiesz, że już nigdy
razem nie zmokniemy?
Czym kwiaty, gdy już ich nie zerwiemy?
Czym gwiazdy na niebie, gdy już nigdy ich
nie policzymy i nie zaśniemy wtuleni w
siebie?
Czym jest muzyka i jaką wartość śpiew ptaka
ma skoro już nigdy dla nas nie zaśpiewa?
Czym jest wiatr i wszeli chłód duszy, skoro
już nigdy naszych łez nie wysuszy?
Czym jest to wszystko bez CIEBIE
jednego?
Proszę nie pytaj bo nie potrafię
wytłumaczyć tego...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.