Dachowanie
między nocą a dniem
kiedy reszta w martwym śnie
jadę przed siebie,
wiosenny wiatr
pieści po mojej lewej
promienie słońca
wypuszczają wspomnienia,
porywające w sekundy zapomnienia...
Teraz już nie mam imienia!
Teraz zapada się ziemia!
wirowanie wokół osi
słyszę jak anioł prosi,
łamane kości!
Połamane kości!
Boże zakończ to,
litości...
autor
Papa Gorgio
Dodano: 2009-04-19 22:53:03
Ten wiersz przeczytano 670 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
dobrze uchwycony moment i napięcie jakby świat do góry
nogami był... dachowanie Dobry +Pozdrawiam:)