Daj mi beztroski siłę!
Od dziś do życia podchodze bez emocji...
O Niewidzialny !
O Nierealny !
O Panie !
Spraw, abym stała się s i l n a . . .
Spraw, by miłości cierpienie
Nie zawitało do serca,
Bezpowrotnie zatrzaśnij przed nim drzwi
Tak, by nie otworzył ich nigdy nikt.
Ukołysz znów w kołysce beztroski,
Chce jak dziecko nie czuć nic,
Do życia podchodzić bez emocji...
Bez miłości przecież da się żyć!
Miłość... ona nie dla mnie stworzona!
Moim przeznaczeniem cierpienie było!
Lecz teraz Panie to zmień!
Chce, by to juz się skończyło!
Nie zważać na nic,
Nie oglądać się za siebie,
Patrzeć na wprost,
Zatopić się w beztroski niebie...
Panie słów i milczenia mego,
Panie życia i śmierci mojej!
Usłysz me wołanie
I tak niechaj się stanie...!
I pewnie tylko dziś....
Komentarze (2)
wiersz pełen emocji, szczery...
Szczeze rozumiem twoje słowa, mam też nadzieję, że nie
do końca odbijają się w rzeczywistości.
Klimat wiersza jest utrzymany w formie pesymistycznej
co niemal zawsze mi sie podoba.
Pasowałoby tu powiedzieć: " Na życie patrzeć bez
emocji, na przekór ludziom i piekłu wbrew..."
Jestem stanowczo na tak i gratuluje udanego utworu-
oczywiście w moim odczuciu.