Dlaczego?
Powrót do normalnego życia...trudny
jest...
Trochę boli...nie!...to nie duma
boli...
To co zostało
dotknięte...dusza....serce...
Człowiek taki naiwny jest...zawsze
nadgorliwy...
I zawsze skopany jak pies!
W swojej skorupie zamyka się...
Liże rany...rozmyśla i wciąż jedno pytanie
ma?
Dlaczego...dlaczego Ja?
Komentarze (2)
Smutno, msz bywamy zranieni, bo wciąż chcemy wierzyć,
że ludzie są dobrzy, a z tym bywa różnie, są tacy co
kochają innych kopać i im dokopać, ot tak dla zabawy,
niestety.
Pozdrawiam serdecznie, Oleńko.
Bardzo smutna refleksja, ale jakże prawdziwa,
pozdrawiam ciepło.