Znajde Cię
wystające kości policzkowe dzikości
świata
ciepły wiatr kwiaty we włosy twoje
wplata
matka natura wojen grotami strzał
przeszyta
płyniesz łódką po złocistych falach żyta
w lesie śmieci odgryzają słabe drzewa
czystość twojej duszy muzyką rozbrzmiewa
lekarz morderca po cichu pracuje nad
wirusem
usta masz słodkie jak lody z truskawkowym
musem
morze wyrzuca zatrute ryby na brzeg
ciepło twoich myśli roztapia zimą śnieg
obraca się w łachmanach zabrudzona
ziemia
a ja nawet nie znam twojego imienia
Komentarze (1)
wspaniała gra przeciwieństw, obrazy jak w
kalejdoskopie - jeden z lepszych wierszy, które dziś
czytałam