Dalej
„Nieskończoność przepływa przeze mnie” Halina Poświatowska
Gdybym odepchnęła wszystkie
À propos i nota bene życia
Pozbyła się złudzeń i pigment lata
Skojarzyła z suchym liściem
Na zimowym parapecie
Zostałby tylko ten strumień
Który nie oszczędza wskazówek
I nie zawraca nigdy
To bardzo mało
Choć wszystko
Wieczne dążenie do sensu-
Żeby choć na chwilę odetchnąć
Gotową teorią
Cytować czyjeś słowa
A o czym…
Ta przyszłość?
Nie chcę już z szarości uzyskać czerni i
bieli
Tych kolorów nie ma
Idzie ku mnie czarny pies
Los
Będzie się łasił albo pogryzie
…
Jestem sobie Człowiek
Rób ze mną co chcesz
Ja- zrobię co mogę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.