†Ona...Kolejny raz się...
Do oczu kolejny raz napływają łzy
Są chociaż ich nie chcę,
Leczy tym razem zamiast nich
Kapie krew, która szepcząc, krzyczy o
zemstę
Na piersi czerwona plama
Krwawić zaczęło także serce
Ubrana w strumienie czerwieni
Czuje jak uchodzi ze mnie wszelkie
szczęście
Do oczu i serca dołączają usta
Całe w słodkiej czerwieni
Zlizując ją z warg czuje
Że razem z krwią wszystko się odmieni
Topiąc się w krwistej cieczy
Spijam własną krew
Sztylet w serce swoje wbijam
Konam, nadszedł upragniony kres
Martwa i pusta od środka
Podnoszę się z zimnej podłogi
Teraz zła, zimna dziewczyna
Nie mająca uczuć
...Kolejny raz się odrodzi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.