Daleki z bliska
nocną porą
przysiadł na ławce
księżyc w złotej czapce
rozkochany tańcem
gwiazd na balkonie
król aureoli
zastygły bezruchem
milcząco wspomina
raj utracony
mleczną drogą
odpłynie marzeniami
ludzi poczciwych
Kołobrzeg 13.08.2010
autor
maltech
Dodano: 2010-08-13 08:55:38
Ten wiersz przeczytano 1013 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
księżyc raz odwiedził staw, bo miał dużo ważnych
spraw...tak mi się przypomniały słowa piosenki pod
wpływem Twojego wiersza...
Pięknie piszesz o księżycu to on zabiera nasze
marzenia w swoją mleczną drogę, pozdrawiam.
Bardzo ładne, plastyczne westchnienie do
księżyca.Pozdrawiam:)
Ksiezyc spoglada na nas z wysoka i sie smieje , ze
wiersze o nim piszemy.Cielawe mrzenie, dobry wiersz.
Pozdrawiam z daleka.
pięknie o księżycu w złotej i jeszcze poczciwym
Wiersz impresja ukojenie niesie :) pozdrawiam
bardzo ładnie słoneczko
Jak bez :)? Jest jeden..ławce - czapce :)..zazraz
wychwyciłem heh.. M.
wiersz jak błysk, jak jedna myśl, jak ciche marzenie