Dam nadzieję
Ponieważ miałem,
Kiedyś marzenie.
Postanowiłem ,
Że je odmienię.
Zmienię zwyczajnie,
Bieg takiej rzeczy.
Która marzenie,
Zechce uleczyć.
Dam jej nadzieję,
Dam małą cząstkę.
Mały kuksaniec,
Bolesna piąstkę.
Aż ją zaboli,
Po nerwów zwoje.
Po cierpieliśmy,
Przecież oboje.
Bo cierpieliśmy,
Nawet parami.
O czym to wiedzieć,
Winniśmy sami.
Teraz jest inna,
Ku temu wizja.
Winna wszystkiemu,
Jest hipokryzja.
Marzenia niszczy,
Tnie tępym wzorem.
Bo prawda może ,
Mieć wzory chore.
A że ja kiedyś,
Miałem marzenie.
To tylko ja sam,
Temat docenię.
I nic nie zmieni,
Biegu wydarzeń.
Ani tym bardziej,
Dawniejszych marzeń.
Komentarze (1)
Bardzo sympatycznie :)