Dama w szarościach.
Stoję tu na zabałaganionym strychu.
(Jak lalka)
Nieustannie pokrywam się kurzem.
Z dnia na dzień coraz bardziej
truchleję.
(Jeszcze nie dziś)Dziś nie ocaleję.
Nie posiadam tu dla Ciebie nic.
oprócz kilku wyrzutów sumienia,
przyklejonych do serca mego istnienia.
Uczucia me wyjechały pociągiem
zbudowanym z mej nikczemności.
(przepraszam)
Tak bardzo brzydzę się barwą miłości.
W twych oczach mienię się wszystkimi
kolorami tęczy.
(ale jestem tylko)
Niespełnioną masochistką życia i śmierci.
Komentarze (2)
prawdziwe. bardzo mi się podoba. Pozdrawiam:)
kogo chcesz przerobić na szaro?dlaczego deprecjonujesz
siebie?Przecież nie mogłaś zrobić nic takiego( chyba
że sam fakt istnienia jest niewybaczalnym grzechem)