Danie główne
Wybrałam się na przyjęcie
i kiedy zasiadłam do stołu,
na ucho szepnął mi kelner,
że gdy podadzą mrówkową,
to tego dania mam nie jeść,
choć będzie wyglądać przepysznie.
Wniesiono złociste talerze,
noże, widelce i łyżki.
Rozszedł się cudny aromat,
do ust nabiegła mi ślina,
sięgnęłam po zupę (łakomczuch!)...
Skończyło się. Dźwiękiem budzika.
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2014-10-18 14:01:41
Ten wiersz przeczytano 2135 razy
Oddanych głosów: 45
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (39)
Aniu ale straszny mrówkowy sen miałaś Pozdrawiam
serdecznie:)dziękuję za wizytę u mnie
Jurku, nie znam przepisu, to była restauracja, kelner
powiedział że mam nie jeść zupy mrówkowej. Z wrażenia
aż rano sprawdziłam w google, czy coś takiego
istnieje. Cóż, podobno tak, ale tylko w śnie się
połaszczyłam, na żywo bym nie
spróbowała...bleeeeee:)))
A widzisz - nie idź spać na głodno - pozdrawiam
Podaj przepis Aniu. Osobiście znam tylko kwas
mrówkowy. A la Telimena hi hi))))))))))))
Jurku, niestety, w moim śnie była to właśnie
mrówkowa:)))
Dziękuję za przepis:))
Wiadomość prywatna zbędna. Sorry. Tak się wkleiło hi
hi. Ciiii
Nie sądzę, żeby to była mrówkowa. W śnie ma się na
tyle fantazji ,żeby to była co najmniej
zupa krem z pieczonych buraków.
Proszę:
Czas gotowania: 60 minut
Składniki
1,5 l wywaru warzywnego
6 buraków
1/2 cebuli
1/2 jabłka
2 ząbki czosnku
odrobina masła
sok z 1 cytryny
sól
pieprz
2 łyżeczki octu winnego z czerwonego wina
ser feta
koperek
Smacznego
Jurek
Jurku zalozylam nowy mail napisz tutaj do mnie
zobaczymy
jesteś mistrzynią suspensu...dobrze, że budzik
przerwał ten dramat Aniu:) miłego dzionka
fajne zaskoczenie na końcu ,takie lubię najbardziej