Dawne smaki - ballada
Pod olszynami przy zielonej łące,
mama ogórków zagon zasiała.
Ogrzewało pole słoneczko gorące,
dziatwa pasąca krowy uciechę miała.
Wyrosły gałązki zielone; zakwitły,
pędy z zalążkami popuszczały.
Plon wydały dorodny obfity,
dzieci radochę z zajadania się miały.
Krowy pasły się na paśniku,
pod olchą derka w dali ptak terkający.
Dzieci zabawiały się w ogrodników,
narwały kosz ogórków świeżością
pachnących.
Miska, kozik, słoik gęstej śmietany,
ogórasy obierane w plastry krojone.
Chlebek pszenny w serwetce schowany,
Swojskie jadło natury smakiem okraszone.
Przyszła mama na targ ogórki pozbierać,
by za nie zakupy na niedzielę zrobić.
Wy łobuzy głodomory co ja pocznę teraz?
dowie się ojciec, będzie chciał was
pobić.
Tak dawniej było - takie skromne czasy,
kartofle ze skwarkami ogórki w
śmietanie.
Pyszne smaki naturalne rarytasy,
obiad pod gruszą - na łące śniadanie!
Tenia
Komentarze (18)
smakowa ballada nastrój i prawdziwa biesiada -
swojskie jadło - pozdrawiam
oj, pięknie...właśnie wczoraj miałam możliwość
skosztowania jak za dziecięcych czasów - "swojskie
jadło natury smakiem okraszone"
Pozdrawiam serdecznie:)
Ładnie, choć smutno. Miłego:)
sielankowe wspomnienie...dobry melancholijny wiersz:)
miłego dzionka Tereso
Cudowne smaki z dzieciństwa i wakacji u
dziadków.Pozdrawiam serdecznie:)
piękny wiersz lubię takie klimaty
choć za krowami ogórków nie braliśmy tylko ziemniaki
do ogniska:)))
zapraszam do lektury mojego wiersza w tym temacie:
" młodości smaki"
pozdrawiam pięknie:)))
super smaczna ballada:):):)swój chlebek ze smalcem,
swoje ziemniaczki z koperkiem i kwaśnym mlekiem,hmmm
aż "głodno" mi za przeszłością...pozdrawiam:)
Ale fajne wspomnienia:)))
Dzisiejsza młodzież pewnie nie zrozumie o czym
piszesz. Ja doskonale rozumiem i miło mi było poczytać
o starych dziejach. pozdrawiam
Droga Kokoszeńko - jak pani pizza Twój wiersz
przeczyta, już widzę jak zębami będzie zgrzytać, a pan
Mc Donald's ze swoimi niezdrowymi frykasami też
nerwicy dostanie ----- a może nie? Może przejdzie na
ziemniaczek z ogóreczkiem?
pozdrawiam, podoba mi się :):):)
Pora na ogórki kiszone i chleb ze smalcem i skwarkami,
to ostatnie ponoć niezdrowe :)
Pozdrawiam :)
naturalnie i swojsko po naszemu :)
Cudowny wiersz, te smaki sa najlepsze i zadne tam
owoce morza im nie dorownaja nigdy:-) pozdrawiam
Takie dawne smaki to są najlepsze.
U wujka na wsi też jadłam często kartofle ze skwarkami
i ogórki z pyszną wiejską śmietaną...
Och to nie to co teraz chemia z marketów...
No i to wspaniałe świeże wiejskie powietrze i
zwierzęta w obejściu na których tle zawsze miałam
"hopla"...
Pozdrawiam serdecznie.
Miłej niedzieli Teresko życzę
Grażyna :)