Debiut limeryczny
Wciąż piszę tylko niemądre liryki,więc pomyślałem,żeby machnąć coś poważniejszego...
Limeryk I
bogaty biznesmen z Poznania
pyrami opędza śniadania
i w głowę zachodzi
coś chyba mu szkodzi
bo licząc miliony się słania
Limeryk II(wersja I)
niemłody już piernik w Toruniu
do panien zwykł mawiać córuniu
bo lubił z ich dzieży
korzenny smak świeży
lecz ponoć miał kuku na muniu
wersja II
niemłody już piernik w Toruniu
do panien zwykł mawiać córuniu
bo lubił z ich dzieży
korzenny smak świeży
lecz kiedyś zawołał mamuniu(babuniu)
Limeryk III
pobożny badylarz spod Grójca
uwierzył że chroni go Trójca
bez wody trzy szklarnie
on pluska się w Warnie
ostała się ino opuncja
Limeryk IV
zgorzkniały cukiernik z Wrocławia
wypieki wciąż żółcią zaprawia
z goryczką łakocie
przyniosły mu krocie
odbiorcą jest ponoć Mołdawia
Andrzej Kędzierski,Częstochowa
30.07.2015.
To efekt mojego wczorajszego procesu myślowego.Jako, że to nie recydywa,proszę o łagodny wymiar kary...
Komentarze (33)
Naprawdę dobre, moim zdaniem nawet BARDZO!!! Brawo!
Jak na pierwszy raz to fiu, fiu...
Ciekawe, dokąd zaprowadzą nas, bejowiczów, dalsze
Twoje konstrukcje...
Mnie szczególnie podoba się pierwszy. Mimo, że dość
dosłowny to jednak cudownie zabawny.:)
debiucik cacy a ten z Torunia ladaco, pozdrawiam
rozbawiona
bardzo udany debiut, pozdrawiam P.S.
tylko uważaj z tym Toruniem bo niektórzy "specjaliści
od prawdziwej poezji" drażliwi