Depresja
Nie wiem, co widzisz, kiedy zapada
ciemność.
Wiem tylko, co ja widzę, co nie pozwala mi
odejść.
Widzę martwych ludzi o wyblakłych
twarzach.
Fałsz w pożądaniach, które nigdy się nie
pokusiły.
Nie wiem, co rozdziela strach i odwagę.
I czym nienawiść karmi się za moimi
plecami.
Widzę, jak przyjaciele znikają, potrząsając
głową.
Wiem również, jak krótkie jest życie i że
jestem uwięziony
w swoim umyśle. Stare wspomnienia, nie są
warte gromadzenia.
Widzę ślady zwierząt tonących w glebie i
zapachu gówna.
Otwarte rany i winny wilgotny tor.
Wiem, że ciemność pusta i nieskończona i
prosty strach,
który wspaniale ułatwia sen od zbawienia
przez pojedynczy
pocałunek. Nie ma światła, nadzieja rozbija
się o krzyk nocy,
kiedy wspomina zamarzanie.
Nie wiem, co widzisz, gdy noc oślepi twój
wzrok.
Czy jesteś typem, który ją ratuje, czy może
trzymasz
palce z dala (?)
Ja widzę chore rzeczy w ciemności, boję
się, a jednocześnie
kocham, wtedy nikt nie widzi potwora, który
rośnie pochowany
w glebie kwiatów i głupich słów.
Choć ciężar dwa razy większy, nie czuję.
Pogrążam się, ciężko mi wybrać miłość.
Nienawidzę jej tak bardzo, wszystko, co
robi ze mną.
Jest gorzkie, śmierć, że musimy odejść,
jest takie pewne.
Jedyną rzeczą, która daje mi ciepło, to
nienawiść. Czuję je wyraźnie, kiedy jestem
zły, ale to znowu benzyna na ogień.
Komentarze (13)
To może zakrawac na żart, ale jest tylko pozornym
paradoksem, gdy napiszę, zetekst świetny - a
jednocześnie, że nie do końca ogarniam. Nie do końca
wiem, czy utwór nie jest dialogiem, rozmową dwojga
ludzi, którzy - czasami w genialnych dwoistościach
psychicznych - usiłują odnaleźć np. mozliwość
wykonania kroku w tę lub przeciwną stronę.Utwór
obfituje w zankomitę frazy, przemawiające do
uświadominej wyobraźni, ale - jako całoźc jest przede
mą - nieco za bardzo zakryty. Dużo w tym emocji, te
emocje są szansą zyciową Peela, Peelki, szną na
wyjście , dialog, zrozumienie , trwanie i zmianę.
Napisane wartkim, żywym i nie płytkim językiem - i
chce się przeniknąć do końca. Mówisz Mirabello, że to
- namazane w pośpiechu, chyba warto usiąść -
dopracować, tak, aby całość - doprecyzowac, a nie
zgubić emocji. To ważki tekst, istotny - dobrze, aby
mógł w pelni dla czytelnka zaistnieć. Być może problem
z przeniknięciem przekazu mialem nie tylko ja, a
widać, ze tekst zainteresował, ze nieobojętnie
odbierany.Pozdrawiam serdecznie:))
Peelem targają emocje i chyba ciężko znaleźć wyjście z
sytuacji, w której się znalazł...
Pozdrawiam
Depresja to sprawa smutna i tak bardzo ludzka,
pozdrawiam :)
Bardzo dobry wiersz podoba mi się +
Dziwny smutny wiersz. Miałem różne trudne chwile w
swoim życiu.
Takich na całe szczęście nie.
Pozdrawiam. Miłego wieczoru. Głos oczywiście oddaję ,
ale włos mi dęba staje... Pozdrawiam. Miłego
wieczoru...
Nie podżegajmy ognia nienawiści.
Ciekawy wiersz, a noc niesie ze sobą wiele myśli i
obrazów. Śmierci nie trzeba się bać. Powiedzą to Tobie
ci, którzy przeżyli śmierć kliniczną i zachowali
wspomnienia.
Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
w chaosie zamknięte
przerwane wpół
słowa
te same myśli
od nowa
wciąż od nowa
smolisty wir je wciąga
na dno
gdzie
tkwią odrzuceni
Bardzo dobry, mocny tekst.
Pozdrawiam:-)
mocny wiersz, bardzo dobry szczególnie w pierwszej
części - razi mnie trochę "krzyk nocy" - może ten
fragment - zapisać bez krzyku - i byłoby "nadzieja
rozbija się o noc"... ogólnie - pochłonęłam wiersz i
zapisane w nim emocje - robi wrażenie - baardzo.
Nie spotkałam się z depresją, ale u Ciebie pesymism, a
nawet złość, wieje z każdego słowa.
Temu tekstowi przydałyby sie poprawki , ale pisałam w
pośpiechu , po rozmowie z przyjacielem dotkniętym
zniechęceniem do życia , ach , zycie , ucalowania i
dziekuje za pochylenie :)
pozwól ,że dzisiaj tylko tak
/myślałam, że w granitowych chmurach ujrzę swoje
odbicie - zobaczyłam cień/
tulaski Mirabellko
Witaj Mirabellko. Dla mnie bardzo dobry, mocny wiersz.
Smutek, depresja, niechec do samego siebie, dosadne
slowa swietnie podkreslaja ten stan. Podoba mi sie
rowniez forma zapisu. Usciski Mirabellko.
Wiersz robi wrażenie, aż zapiera dech.