Deszczowa melancholia
W kroplach deszczu próbuję odnaleźć znów
siebie
samotność się skrapla w ciszę i gdzieś się
chowa
kocur powoli się przeciąga ziewa bardzo się
grzebie
od różnych myśli czasem ciężka się staje ma
głowa
deszcz pada już kilka dni pisząc kroplami
piosenki
a potem w zaciszu nieba chmurom je śpiewa
deszczowa melancholia właśnie wyszła z mej
łazienki
kot wyłazi spod kołdry i znudzony znów
długo ziewa
pachnie niechcianym spokojem każdy jeden
dzień
gdzieś szczęście szukając mnie drogę swą
nagle zgubiło
gdzieś się zapodział mój wyśniony nocą
piękny sen
i choć słonce idąc po niebie szmat drogi
przebyło
w zakamarkach pamięci marzeniom siły
właśnie zabrało
i teraz błądzę po omacku szukając dla
siebie tej drogi
może jednak moje serce z rozumem bitwę tą
przegrało
od wcześniej postawionych kroków zmęczone
już nogi
Komentarze (35)
Pomimo deszczu, piękna ta Twoja melancholia Jarku!
Serdecznie pozdrawiam:)
Super i na czasie choć brak mi już słońca.Piękny
wiersz Jarku,dziękuję i pozdrawiam :)
Deszcz w tym wierszu pachnie melancholią, ale nie
każdy taki jest. Miłej niedzieli życzę :)
ciagle pada a w duszę i serce wkrada sie melancholia
pozdrawiam:)
Życie, to walka i choć nieraz zmęczeni nią jesteśmy,
walczyć o nie musimy by żyć. Pozdrawiam serdecznie i
moc słońca życzę oraz dziękuje.
trzeba walczyć całe życie...super:) miłej niedzieli
Ładnie:-)
Ładna deszczowa melancholia. Pozdrawiam bardzo
serdecznie
Ładnie, melodyjnie, warto doszlifować według rad
Mariat.
Pozdrawiam:)
Jarku, 6 wers chyba złapał literówkę, popatrz:
"potem nie mówić nic nikomu chmurom je śpiewa "
-----------
może
'potem nie mówiąc nic nikomu chmurom je śpiewa'
O to chodziło?
A teraz o tekście. Mi on pasuje na deszczową piosenkę
bardziej niż na wiersz. Zostawiając go w kategorii
wiersz - pościnałam w wielu miejscach tak zwane
zapychacze, których moim zdaniem jest nadmiar.
No i ostatni wers też aż się prosi o draśnięcie.
"nie wiem czy radę dam iść od kroków zmęczone nogi"
===========
nie wiem czy dam radę dalej iść z każdym krokiem coraz
bardziej bolą nogi
w Koszalinie nie pada, na ulicach
tłumnie, słonko grzeje i jest oki,
na spacerze ćwiczę kroki.
Pozdrawiam serdecznie
Po deszczu wyjdzie słońce. Ładnie...:-) Pozdrawiam:-)
Posyłam słonko:-) Pozdrawiam miło:-)
Oj, Jaro, jakaś chandra Ciebie dopadła, ale z
korzyścią dla Beja:)
Wyjdź, nawet na deszcz i sam zanuć "deszczową
piosenkę":)
Pozdrawiam serdecznie:):):)
No właśnie jaro. Jednak przysłużył Ci się deszcz.
Pozdrawiam