Deszczowa miłość s
Deszcz w każdej kropli tęsknotą smakuje,
zapach ozonu z rannym wiewem niesie.
Mżawką twarz pieści, ramiona całuje -
bębni po liściach w przemoczonym lesie.
Słońce zabłysło między obłokami,
złotem maluje zorzy ślad na niebie,
zalśniły kwiaty pasteli barwami -
wiatr niósł naręcze pierwiosnków dla
ciebie.
A gdy opary zaiskrzyły rosą,
świetlisty dywan rozwijając świtem.
Pobiegłaś po nim, roześmiana, boso,
w kępy łubinów utkanych nefrytem.
Brzask rozpiął szarfę nad łąką tęczową -
a między krople tchnął miłość deszczową
Komentarze (28)
Deszcz to, czy nie deszcz,
a miłości potrzeba jest!
Pozdrawiam!
Jeszcze kilkadziesiąt dni i doczekamy się ciepłego
deszczu.
Pozdrawiam :)
Kolejny piękny sonet,
bardzo na TAK:)
Serdeczności ślę Andrzejku:)
Przepięknie :)
Miłego dnia :)
Tym razem (i poprzedni wiersz) nie mogę powiedzieć „na
jedno kopyto”. Ten wiersz pokazuje Twoją
wszechstronność.
Pozdrawiam serdecznie :)
Śliczny sonet i ta deszczowa miłość. Piękne
romantyczne słowa. Potrafisz Stumpy. Pozdrawiam.
Prześliczny sonet pozdrawiam serdecznie )
Witaj Andrzeju:)
ja natomiast raczej nie odważę się napisać sonetu:)
Ale nigdy nie mów nigdy:)
Pozdrawiam:)
wspaniały wiersz pozdrawiam
pięknie poprowadzony, pozdrawiam :)
Śliczny wiersz o miłości
Pozdrawiam
Piękny wiersz i cudowny opis przyrody i miłości.
Przeczytałam z wielkim wzruszeniem. Serdecznie
pozdrawiam.
Jednak w sonetach abba lepiej mi się podoba i 6
ostatnich wersów też ??? - może ja mam zły dzień?
Pozdrawiam zachwycona :)
Ach Ty romantyku...ładny przekaz o miłości:)
pozdrawiam