Deszczowy portret
Czekam pośród deszczu
leją się strumienie
zapach mokrych włosów
oczu twoich lśnienie
w pamięci wciąż szukam
twarzy twej obrazu
zamglony rozmyty
taki bez wyrazu
mówisz do mnie szeptem
chcę wyłowić słowa
to wiatr oszukuje
głowę w dłoniach chowam
tak dawno odeszłaś
byłaś krótką chwilę
z roztargnieniem patrzę
w oczach deszczu tyle
widzę ciebie całą
czułe twoje usta
dotykam ich smakiem
kropla wody pusta
pod stopami otchłań
czuję zimny dotyk
skruszonego serca
bolesnej tęsknoty
deszcz ten mój przyjaciel
mokry portret tworzył
zagubiony w chmurach
przede mną ułożył
Komentarze (3)
treść wiersza pełna nadziei i rozterek zrodzonych z
uczucia które zmieniło drogi
tak też w zyciu bywa
szczęsliwego roku 2010
Wiersz bardzo ladny, nie się podoba, taki naturalny.
Pozdrawiam
Wiersz nieźle zrymowany, smutny w swej wymowie, lecz
kto zawodu nie doznał, nie zobaczy w słowie.