Diabelska frajda
Nie mieszczę się w sobie od zawsze,
problemy mam większe niż ciało,
upadków doznałem bez liku,
aż mleko się w końcu rozlało.
Pośpieszny kurs dojrzewania,
dyżury na masztach buntu,
zabrały chęć sterowania,
wciągały błyski impulsu.
Nerwica, psychoza, kompleksy,
co jeszcze w tym ścieku odnajdę?
Dyskomfort podbija wciąż stawkę,
jedynie Lucyfer ma frajdę.
autor
Galezariusz
Dodano: 2011-01-09 10:29:49
Ten wiersz przeczytano 908 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Dobry tytuł, dobry wiersz - w końcu coś godnego uwagi
:) niecodzienne metafory, rytmicznie (lubię toniczne),
no i ciekawie
Diabli wiedza?
lucyfer zawsze ma rajdę ....pozdrawiam fajnie wyszło
No to trzeba coś z tym zrobić, by Lucyferowi frajdy
nie robić.....
Frajdą będzie wyjść z tego... :)
ooo... ciekawe metafory i dobrze, że klimat obojętny,
znaczy się nie jest jeszcze tak źle ;-)