Dialog ów młodego człowieka z...
- Boże, dlaczego nie jestem szczęśliwy?
(cisza, niczym makiem zasiał)
- Boże, dlaczego nie mam rodziny?
(kolejne ziarenko maku spadło na glebę)
- Boże, czym sobie zasłużyłem?
(Zezłościło się niebo)
- Boże, bo ja nie rozumiem,
po cóż mi cierpienie?
(Z nieba zrzucono kilka złotych gromów)
- Boże, ja zawsze w Ciebie wierzyłem,
a nic z tego dotąd nie mam
(Zerwał wiatr z hukiem kapelusz z głowy
młodego
człowieka przy akompaniamencie grzmotów)
- Boże, wie Bóg, chyba zadaję głupie
pytania.
(Przebiła szarość tęcza promienista)
- Boże, wiesz, chciałbym przeprosić
(Słońce rozbiło moc chmur)
- Boże wiesz, strasznie Ci ufam
(Dziwnie spokojna cisza)
- Boże, niech się dzieje wola Twoja
(Lekko uśmiechnięty makowy spokój)
- Boże, wie Bóg, chyba jestem szczęśliwy
Komentarze (1)
świetna modlitwa, taka prawdziwa, pozdrawiam :)