Dialogowaty monolog o poezji życia
Napisał pismak „poezję”
z przewagą słów „kocham cię,
kocham”
- myśli ; - teraz to będę górą
No, teoretycznie to nieźle
- odpisała mu Zocha
lecz przyjedź…pokaż swe pióro
Pismak się wyglancował ładnie
wodę kolońską leje…wącha
- wygląda jak młody byczek
Pisz tu poezję na mnie
- przywitała go Zocha
pokaż swą wenę praktycznie
I wziął się pismak za pisanie
ona mu podpowiada w wersach
- pióro się gnie, więc się zeźlił
I weny mu już nie staje
przedwcześnie puścił kleksa
…i koniec miłosnej poezji
Twe pióro jest za krótkie
- rzecze rozczytana dziewczyna
aby dać weny popis
Owszem…jest wesolutkie
bardzo pięknie zaczyna
…….ale kup se długopis
Komentarze (10)
widać tak był naciskany przez podmiot swej liryki, że
puszczając kleksa liczył na lepsze wyniki, ach te
nasze podmioty uwielbienia, też chciałbym ich walory
doceniać, lecz i one uzyskawszy w przódy swe żądze idą
spać nie bacząc czy to miłość ckliwa czy za pieniądze
niezłe..
takie z humorkiem
gdybyż zamiast atramentu używał gin
może byłoby lepiej
Czy to dialog, czy monolog, w Twoich wierszach jak
zawsze wprowadza zaciekawienie, które rośnie z każdym
słowiem po to, by na końcu zamienić się w totalne
zaskoczenie... :))
Ach... Ty piszesz po prostu świetnie! Ciekawa
opowieść, wesolutka:]
Cóż za optymizm!
Zazdroszczę! ;)
Więcej takich wierszy!
Zastanawiam się czy miałeś kogś konkretnego na myśli
ha ha a wiersz jak zawsze - świetny
masz poczucie humoru nie ma co , dodre .
oj Rysiu ,mimo,że rytmu troszkę brakuję, ja sie
zaśmiewam i w polika całuje:)
hahaha, i mam znowu humorek wyśmienity jak sobie
poczytałem.))
Hhehe a to sie usmiałam w poranek niedzielny:) pismak
był troche mało czytelny:) świetny pomysł i fajnie
napisany wiersz hehe podoba mi sie bardzo:)