Dietetyczny erotyk
Dla wszystkich spragnionych...
Z wieczora, z rana i po obiadku
Chialabym Cie schrupac gagadku
Powoli zdejmowac z Ciebie okrycie
Miec cie na dloni, jezyku, w szczycie
Piescic ustami, mlaskac i kasac
Kazdy okruszek z Ciebie wytrzasac
Kiedy juz spelnie moje pragnienie
Usta wydadza ostatnie brzmienie
Nadejdzie chwila bardzo ponura
Ciebie juz nie ma a oczy w chmurach
Jeszcze bym chciala poczuc Cie blisko
Zagladam w pudelko a tam twoj zapach
Zamykam oczy... dostaje po lapach!
To maz z psem wrocil i szuka pudelka
A w pudeleczku pysznego Eklerka.
Tak trudno bylo sie Tobie oprzec
Odsunac od siebie i przestac myslec
Uwiodles mnie swoim zapachem
Zlizalam z Ciebie caly krem z rozmachem
Teraz zostalo mi sie z waga zmierzyc
Dwa kilometry pod gore przemierzyc
Ciebie juz nie ma i nie czuc Cie wcale
Serce mi tlucze jak przy zawale
Koniec juz z Toba, nie chce Cie draniu
Wole owsianke w moim sniadaniu
Dla wszystkich, ktorzy walcza z kaloriami;)
Komentarze (5)
;-) no, tak eklerki dla niektórych to lubieżna pokusa
;-) fajny wiersz :-)
"Dietetyczny erotyk"w tej materii to bez diety...
plusik:)
a ja chcę tego drania i dość mam tego napominania nie
jedz słodyczy bo są tuczące nie będę jadła jak ciastko
skończę tym bardziej,że owsianki nie lubię -świetny
wiersz -pozdrawiam
pomysłowy wiersz..też lubię słodycze :)
Fajny pomysł na wiersz. Miło się czytało :D