Dla M.
Jak wróciłem do domu,
Już na mnie czekałaś.
Nie podałaś kolacji tylko
Uśmiechałaś się zawadiacko.
Przychodzisz jak zwykle,
Bez zaproszenia.
Nie odstępowałaś mnie na krok
Jakbyś się czegoś bała.
Zawładnęłaś mną całym.
Weszłaś ze mną pod prysznic,
Położyłaś się ze mną do łóżka,
Trzymając mnie w swym mocnym
Beznamiętnym uścisku.
Gdy się obudziłem, jak zwykle
Już cię nie było. Nie zostawiłaś
Nawet śladu po swej obecności
-oprócz wspomnienia.
Wrócisz znów jak zwykle,
Będziesz na mnie czekać.
Zawsze jesteś w pobliżu,
Moja słodka melancholio...
Komentarze (3)
dobry przekaz zabrzmiało jak erekcjato:-)
korzystaj z dobrych rad pozdrawiam:-)
Smutne
Pozdrawiam:-)
W trzeciej strofie dwa razy "mną" jedno pod drugim i
dalej też parę razy "mnie" czyni nienajlepsze
mniemanie o wierszu. Warto te miejsca zmienić i wtedy
wiersz nabierze uroku. Póki co - nie głosuję.