Dla Ani(białaczka)
Spojrzeć prawdzie w oczy
Bardzo ciężko jest.
Ja wiem co cię boli,
Co w środku jest
Masz białaczkę!
Dlaczego akurat ty?
Tego ci nie powiem...
To są na pytania złe dni.
Modli się ksiądz w kościele
W twojej intencji
Modlą się babcie w kapliczce pod Wawelem
Ciągle trzymając się jednej sentencji
„Uratuj ją Boże...”
Wszyscy modlą się do Boga
Czy wysłucha? Czy pomoże?
Dla ciebie za wcześnie na koniec
Białaczka- nie koniecznie śmierć
Wysłuchaj dobry Panie
Przed nią jeszcze drogi szmat!
Niech jej Bóg pomoże
Przecież ona ma dwanaście lat!
Komentarze (1)
To przykre, że ktoś Ci bliski ciepri na
białaczkę...Wiem co czujesz.Moja babcia z białaczką
przegrała...Podoba mi sie Twój wiersz.