Dla Ciebie
rozmyślałem pół nocy
zasnąć nie miałem siły
czas poszarpany
coraz krótszym dniem
a kiedy sen mnie zmorzył
w tym śnie byłaś właśnie ty
wzywałaś pomocy
dzieci do ciebie się tuliły
ja byłem ukamienowany
dzisiaj już wiem
kto zamek od drzwi otworzył
aby odeszły wszystkie łzy
wiatr znów wieje z zachodu
ptaki szykują się do odlotu
delikatnie by nie złamać knotu
gaszę świecę bo już świta
już nikt o nic nie zapyta
nie odczuwasz serca głodu
pozostaną nieodczytane znaki
dlaczego zabrakło mocy
aby powrócić
jak te ptaki
Komentarze (23)
a tak faktycznie mi dziś nijako Ewuniu
smutno u Ciebie Macku :(
Niedokończone dzieła i plany zawsze będą podrywać nas
z łóżka. Pozdrawiam Maćku.
Właśnie, dlaczego zabrakło... :) Pozdrawiam serdecznie
+++
Pojawiła się myśl o jej przeszłości...
Pogodnego dnia Macieju:)
przeszłość nie pozwala na spokojny sen
melancholijnie, nostalgicznie, pozdrawiam:)
Świeczka zgaszona, sen wreszcie nadciągnął i dał
wytchnienie, tylko w pamięci czasem senne obrazy
pizastają...pozdrawiam serdecznie