Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Dla Ciebie....

tych chwil nie zwroci mi juz nikt
nawet Ty
odszedly razem z Toba gdzies
gdzie nigdy juz nie znajde ich
kazda chwila byla dla mnie
tym co sila dla nas bylo
bo wtedy tak szczesliwie
ukladalo miedzy nami sie
uwiezylem w sen
ktory skonczyl sie
dlaczego to co kiedys
tyle dalo nam
dzis juz wszystko zostalo
nam odebrane
i innej osobie dajesz to
co chcialem Tobie dac
tylko ze juz wiem
nie chce dalej zyc
zwyklymi zludzeniami
bo slowa to nie wszystko
to takze to co robimy
dla kogos inego
bardzo wazne jest

slowa odszedly bez echa
kazdego dnia
kazdej nocy
zadajesz pytania
bez odpowiedzi
kazdy z nas
chodz przez chwile
mysli o drugiej polowie
ktora sen ukradla
czesc zycia
w piekna chwile zamienila

a teraz tak trudno jest
spojrzec sobie w oczy
a gdy patrzymy na siebie
tesknimy
ale wiemy
ze dzis to ktos inny
jest
kto da byc moze o wiele wiecej nam

...i tak z dnia na dzien
coraz bardziej boli
chodz byl czas
ktory jak lek
zamienil zal
w pustke bez dna
gdzie oderwani myslami
nie myslelismy o sobie
wtedy mniej bolalo
lecz z sercem wygrac sie nie da
to nie pokonana sila
ktora w kazdym z nas
trwa do konca
po za czas...

teraz ten tekst dedykuje Tobie
wiele mnie nauczylas
dzieki temu wiem silnym mam byc
bo marzenia kazdego z nas
stac sie moga prawda
a kazdy sen
rzeczywistoscia
wystarczy chciec zauwazyc drzwi
ktore sa blisko nas
czasem za blisko bysmy mogli
je zuwazyc
a pamietnik o ktorym kiedys Ci mowilem
gdzie na kazdej stronie bylas
teraz juz tylko sa tam strony
z napisami
tesknie....pamietam....nie zapomne
to Ty razem ze mna go pisalas
kazdego dnia
dzis razem ze mna go zamykasz
piszac slowa takie.....

wspomnienia topie we lzach
powiedz jak ma wygladac swiat
jak mam zyc...gdy tu wszystkiego brak
gdy stanelo w miejscu
tak samo jak rok temu
we mgle zagubienia
chce komus podac dlon
lecz juz tam nikogo nie ma
smutne bo rzeczywiste
szukam wyjsc
nie zawsze takich prostych...

mazylem o tym by kogos miec
dostalem to
poczym odebrano mi
to co wazne dla mnie stalo sie
mazylem o tym by kogos miec
o aniola by z nieba zszedl
pojawilas sie Ty
juz o nic wiecej prosic nie chcialem
stalas sie mym zyciowym nauczycielem

kiedy bylo mi zle
Ty poprostu bylas
kiedy sie cieszylem
mowilas - a nie mowilam

zapytalem sie jak nauczyc sie latac
bo me skrzydla pourywal wiatr
spadlem tam gdzie wszystko zakonczylo swoj bieg
byla pustka i strach
podalas dlon
dalas sile na zycie
dalas sile by brac z niego szczescie
dzis dzieki temu o wiele wiecej mam
w niebie mozesz powiedziec
ze pozwolilas czlowiekowi uwiezyc w siebie

bylas chwila w tym zyciu
co nazwalem przeklenstwem
odzucajac prawdy wiary
odsuwajac nie bojac co sie stanie
i dostalem za nagrode - Ciebie
bym nawrocic sie mogl
nowa droga isc
bylas moim towarzyszem
lecz jak kazdy
odejsc teraz chcesz
bo jestem czlowiekiem
z ktorym nie masz sily byc

bo jestem kims
kto nie jest wart tego
by dalej pomagac mu
trzymac go za reke
a gdy upadnie podniesc....
jaki popelnilem blad
a moze bledem jest to
ze zaczelo sie cale to przedstawienie
tylko wtedy wina bedzie Boga

byly chwile w ktorych mowilas bez sensu to jest
za duzo ich bylo
dzis konczy sie ostatni dzien
ostatnia chwila-zamkniete oczy mam
zawsze wracalas
a ja nawet nie wiedzialem jak podziekowac
za to wiedzialem jak kolejny raz cos rozwalic mam


raz jeszcze na nowo zaczac
lecz jak
na nowo raz jeszcze
czy sznase to ma
raz jeszcze
ale jak ...

pisalem pamietnik w moim sercu
na kazdej ze stron bylas Ty
bylem i ja
bylismy i sila w nas
serce krzyczalo -chron to co masz
bo drugi raz to nie zdarzy sie
dzis juz pare stron
jest bez Ciebie
pustka w nich
rysunki i napisy
czekam...ufam...nie zapomne
przyjazn dla nas jeszcze trwa
nie zabierze mi jej nikt
chodz ja sam
odsunolem ja od siebie
zabral nam cos czas
cos co napiekniejsze przydarzylo sie w mym zyciu

wiem ze jestes
ale ile dla nas
wiem ze jestes
gdzie miejsce dla nas
wiem ze jestes blisko
a tak daleko


ze zapominam o tym jak...

....i tak bede na Ciebie czekac
byc moze los polaczy nas znow
w jakims snie
bo w rzeczywistosci...

nadzieja powinna zawsze byc...
....a moze warto przejsc przez to pieklo
by zobaczyc jaka jest prawda
a moze tylko dlatego ze jesli
wyjdziemy z niego razem
wzmocni sie to co bylo do tej pory
bo bedziemy wiedzieli
ze mamy w sobie sile
ktora nie pozwoli zabrac nikomu
to co dla siebie mamy
serce ....


wiersz dedykuje Sandrze -dziekuje Ci za wszystko i przepraszam

autor

Amor

Dodano: 2006-11-15 16:01:41
Ten wiersz przeczytano 1219 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Nieregularny Klimat Rozmarzony Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »