Dla mojej Żony
Ty przecież wiesz, czym jesteś dla mnie,
Gdy Twoje uczucie, myślami mnie chroni,
Jak promień zamknięty w krysztale, gdzieś
na dnie,
Jak wodę źródlaną, zagubionąw dłoni.
A cóż ja dziś mogę podarować Tobie?
Co oprócz kłopotów, bólu i zmartwienia,
Tylko kiepską pomoc w zdrowiu i w
chorobie,
Próbę, rozjaśnienia śmiechem, Twego
cienia.
I tylko obiecać Ci mogę Kochanie,
Że me serce, choć ciężkie warunki
stawia,
Póki sił starczy, nie zawiedzie, nie
stanie,
Aż nie zjawi się ta, której nikt nie
odmawia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.