dla Rzymianina II
kiedy szeptam Ci z daleka mam zamknięte oczy by móc ujrzec Twoje...
chciałabym móc biec
przed siebie
całkiem naga
no i bosa
odziana tylko wiatrem strun...
chciałabym móc się zatrzymac
na polanie tulipanów
i z nich posłac miękie łoże
lecz nie dla mnie
tylko dla nas...
chciałabym móc dac Ci prezent
który niosę tu na dłoni
słodycz jedwab pocałunek
który wtule leciuteńko
do Twej skroni...
pozwól mi...
autor
Jamie
Dodano: 2009-01-24 17:42:43
Ten wiersz przeczytano 402 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
W nagości wcześniej prezenty, później alimenty.
Wiatr strun - ładna metafora. Ogólnie mi sie podoba,
na plus.