Dlaczego?!
Umrę
i nikt na mej mogile
świeczki nie postawi.
Widok tego nagrobku
raczej go
rozbawi.
Umrę
i nikt nie będzie żałował,
ojciec się ucieszy,
że córkę
wątpliwej inteligencji
pochował.
Znajoma westchnie
i odejdzie,
beznamiętnie przygryzając
wargi,
klnąc moje imię.
Wspomnienie
po mnie z łatwością
zginie.
Może tylko mama
cichutką łezką
losowi
wojnę wytoczy,
a siostra?
Też me zniknięcie
zwyczajnie
przeoczy.
Jestem zła,
choć mnie wcale
nie znacie.
Więc dlaczego,
powiedzcie,
bez przerwy oceniacie?!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.