Dlaczego
Nie lubię siedzieć w pociagu sam,
wtedy nachodzą mnie myśli.
Tak te mysli, ogarniaja mój umysł.
Patrzac na dzieci radosne, uśmiechnięte,
promieniste, siedzące na kolanach ukochanej
matki,
wtedy....płacze.
Gdy przechodzi para, zakochana,
ich ręcę splatają sie razem, a ja,
opuszczam glowe i...placze...
Dlaczego nie moge rzucić Tobie sie na
szyje...
Mówic po set razy Kocham Cie,
dlaczego nikt mi niedał mapy,
jak iść, kiedy uważać,
dlaczego?...
dlaczego jestem sam ?
dlaczego cierpieć mam ?
dlaczego odeszła upragniona,
oczekiwana, milość ?
dlaczego ?
dlaczego choć wiem ze jej niema,
czuje że jest, a może będzie. Dlaczego
pozostając sam,
łudze nadzieja ?
Bo bez nadzieji stałbym sie pustką...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.