Dlaczego...
Po co to wszystko
Po co ja- wieczne utrapienie...
Dlaczego chodzę po ziemi
Dlaczego tak jest, że nie żyję
Ja tylko wegetuję...
Wiecznie egzystuję na krawędzi...
Na krawędzi smutku i rozpaczy
Dlaczego wciąż zadaję to pytanie
DLACZEGO?!
Jest tak a nie inaczej
Nigdy jak w filmie
Nigdy nawet jak w najskromniejszym
śnie...
Mówią "chcieć to móc"
Reguła nie dla wszystkich...
Nie dla mnie...
Pragnę z całej siły
Zawsze fiasko...
Mój limit dobiega końca
Co mi pozostaje...
Przyjaciele...?
Tylko powinni być szczerzy i zaufani...
Moja ufność na wyczerpaniu...
Ale dziękuję Wam za wszystko...
Wodospadem płyną łzy...
Pozostał tylko gorzki żal
Do wszystkich...
A może już do nikogo...
Błagam, błagam lecz już nie wiem kogo
Uratuj, wybaw, zabierz do raju...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.