Dlaczego odszedłeś ?
Tak mi się Twoja twarz rozpływa
i niknie we mnie jak widnokrąg,
z którego odejść trzeba. Glos Twój,
Twe oczy, uśmiech jak przelotny
wiatr, gdy się o twarz ociera,
jeszcze drży we mnie i jak ptak,
który tak lekko i ostrożnie
w powietrzu waży się, jak gdyby
oddechem był -- ulata w niebiosa,
rozpływa się i niknie. Próżno --
Ty wiesz, że w szyby nocnej czerń
jak w życie swoje dawne patrzę,
lecz Ciebie tam już nie ma.......
Tylko mgła, która w górę się podnosi.......
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.